Nie dla ograniczenia emisji z sektora morskiego
Jak powszechnie wiadomo, działania UE skupiają się wokół osiągnięcia zerowej emisji netto do 2050 roku. Jednym z narzędzi pozwalających osiągnąć ten cel jest unijny system handlu uprawnieniami do emisji dwutlenku węgla (EU ETS). Dotychczas, do zakupu uprawnień do emisji CO2 zobowiązane były elektrownie, fabryki oraz linie lotnicze obsługujące loty europejskiej. Jednak, niemiecka europoseł Jutta Paulus złożyła propozycję, aby od 2022 roku do EU ETS dodać także emisje CO2 z sektora transportu morskiego, co już na tym etapie spotkało się z ogromnym sprzeciwem Japonii, Korei Południowej oraz floty międzynarodowych grup żeglugowych.[1] Zdaniem krajów azjatyckich, takie kroki mogą zwiększyć napięcia handlowe i spowodować dodatkowe emisje, gdyż statki nie zaprzestaną transportu, a jedynie wybiorą dłuższą trasę w celu uniknięcia postojów w Europie. Z kolei Bałtycka i Międzynarodowa Rada Żeglugowa (BIMCO) oraz Światowa Rada Żeglugi (WSC) zauważyły, że z uwagi na brak opłacalnych technologii ograniczania emisji, jest zdecydowanie za wcześnie na dodanie emisji z żeglugi do EU ETS. Ponadto, Międzynarodowa Organizacja Morska (IMO) opracowuje globalny plan, mający na celu zmniejszenie o połowę emisji gazów cieplarnianych z transportu morskiego do 2050 r. i stwierdza, że plan UE podważa te wysiłki.[2]
[1]https://www.cire.pl/item,208050,1.html?utm_source=newsletter&utm_campaign=newsletter&utm_medium=link&apu=34517
[2]https://www.cire.pl/item,208050,1.html?utm_source=newsletter&utm_campaign=newsletter&utm_medium=link&apu=34517